Od dupy strony podchodząc, rok 2014 zaczął się od powrotu do Norwegian Wood Murakamiego, udupionego kolosa z mikroekonomii, wrzawy na jednej strone internetowej z powodu mojej szczerej propozycji oraz widma choroby, co podnosi temperature i burzy percepcję.
Soł, tutałzenfortin, wygląda na to, że szału nie robisz i nie wiadomo po co ci wszyscy ludzie tak hucznie Cię witali. Z drugiej strony dzięki za brak szczególnych rewelacji, bo spokój zawsze na propsie.
Aha, fajki nadal mi smakują.
1 komentarz:
soł,wszystkiego dobrego w nowym roku, pisz trochę więcej, pal trochę mniej:*
Prześlij komentarz