poniedziałek, 26 stycznia 2015

A jednak czegoś żal

Jak się wjeżdża na zakopiankę, to trzeba brać pod uwagę możliwość, że się tam spędzi półtorej godziny zamiast pół.

Przesłuchałem Mury Hebronu, bardzo dobre nagranie, chociaż bardzo okrojone.

sobota, 24 stycznia 2015

3:44

Boli mnie wszystko, będzie grypa, każdą kość czuję, każdą chrząstkę, nawet nie wiedziałem, że tyle ich mam. Gdzieś rok temu, może półtorej, zacząłem sobie mierzyć temperaturę co jakiś czas, mam stałe 36,2, tarczyca, nie?

Nie lubię Comy, ale Rogucki jest dobry.

piątek, 23 stycznia 2015

Witch on a diet

Staram się jak mogę być w porządku sam ze sobą i wychodzi mi różnie. Za to mam spory słoik nutelli, więc wpierdalam, czemu nie.

Chciałem wkleić Eldo, ale zrobiło mi się smutno, więc wklejam Grammatik.

piątek, 16 stycznia 2015

Dust in the wind

Brzydki ten szablon, ale tamten zgubiłem i teraz już trudno.

Take me to church

Strasznie zaniedbałem to miejsce, mea culpa, wracam.

Święta były nawet spoko.

Obejrzeliśmy film o dziewczynce z patologicznej rodziny, która ucieka w świat fantazji, mieszka ze zwłokami swojego ojca, ma niedorozwiniętego chłopaka, który jest od niej na oko 30 lat starszy, a na końcu wybucha pociąg.

Obejrzeliśmy też Szeregowca Ryana w kradzionym ultra ha de.

Przeszedłem Final Fantasy IV oraz Final Fantasy V, właśnie kończę szóstkę.

Znalazłem kolejny blog, którego nie czytam.

Odkryłem Hoziera.

Kupiłem wycieraczkę do samochodu przednią, już nie skrzypi.

Małe rzeczy.