Kupiłem sobie paczkę fajek. Zawsze podbudowuje mnie świadomość posiadania paczki solidnych, pachnących Marlboro, czy Westów z wyraźnie nadrukowaną nazwą na każdym papierosie. To przyjemne, wiedzieć, że życie jeszcze przez okres conajmniej dwudziestu papierosów może mnie pocałować w dupę.
A później się zobaczy.
A później się zobaczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz