piątek, 6 listopada 2009

Big city life

Wyjeżdża dziecko ze wsi do wielkiego miasta i myśli, że jest lepsze. "Bo u nas, w Krakowie..." mówią, po tygodniu mieszkania i studenckiego życia. Śmieszne to.

Jak się człowiek przeprowadzi do Chin, to nie stanie się Chinczykiem. Jak się przeprowadzi do RPA, to nie będzie Murzynem. Jak wyjedzie do większego miasta, to nadal będzie ze wsi.

Bo dziecko może wyjść ze wsi, ale wieś nigdy nie wyjdzie z dziecka.

Brak komentarzy: