czwartek, 5 września 2013

Twisted nerve

Sąsiad z dołu cichcem wmyka się do domu, pociągając wcześniej nosem. Dostałem pióro, którym nie mam kiedy pisać. Wyobrażam sobie krakowskie MPK, które toczy się nawet o tej porze, niewzruszone potocznym brakiem sensu. Swoistą zniewagą dla chaosu to jest, bezczelne to jest, a jednak ten obraz ma w sobie coś nostalgicznego, jak ta scena w Ghost Dogu, w której Raymond pokazuje Ghostowi jak jakiś Hiszpan konstruuje łódź na dachu swojego domu. Wydaje mi się, że za takie właśnie rzeczy można zostać ukaranym w jakimś logiczniejszym świecie. Bo kto to, kurwa, widział, żeby robić coś przeznaczonego do rozbiórki, zakopania i rozdziobania przez larwy muchówki.

Nie szukasz przypadkiem chłopaka? Yes, you.

Błogosławieni senni, albowiem oni zdrzemną się niezadługo.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

szukam kogoś z kim rozmawiałoby
się tak dobrze jak z tobą,
a kto jednocześnie nadawałby się na męża bardziej niż ty:) lubiłby dzieci i pogaduszki z moją mamą o tym,
kiedy przesadzić azalie...

Magulec pisze...

Facet szuka kobiet, kobieta - męża.