piątek, 23 sierpnia 2013

Bonehead

Widziałem dziś zawrotnie grubego człowieka i akurat coś wpierdalał. Przepraszam, którędy do wyjścia?
***
Co się dzieje ze wszystkimi rzeczami, czy zdarzeniami, które w porywie chwili obdarzamy ogromnym uczuciem i emocją, wierząc przez moment, że będziemy z nimi na zawsze? Co z filmami, które przez jakiś czas uważamy za ulubione, z empetrójkami, których miesiąc słuchamy w kółko? Dostają od nas świadomość, są wyjątkowe, a później ot, tak, zapominamy o nich i czasem tylko, po latach, w jakimś sklepie, czy w samochodzie, w uszy wbije nam się ta właśnie muzyka krzycząc hej, pamiętasz mnie? kochałeś mnie szczerze, a nam na moment serce zamiera nostalgicznie i idziemy dalej, nie odwracając się, bo te dni się skończyły, a koniec jest końcem?

Nawet ja nie pamiętam o wszystkim zawsze. Straszny smutek.

Brak komentarzy: