środa, 27 marca 2013

Ninja Tune

O ilu rewelacyjnych kawałkach jeszcze zapomnę?

Absolut, napęd nieskończonego nieprawdopodobieństwa, nirvana, czy jak to tam jeszcze nazywają, no więc czy te stany uwzględniają w tej swojej psychicznej wszelkości w nicości również pamięć absolutną? Da się w ogóle pamiętać wszystko na raz? Strasznie mi smutno, ale chyba nie, bo nawet najcenniejsze wspomnienia się, koniec końców, zacierają, umierają i czasami nie pozostają po nich nawet widma, a czasami widma pozostają i jak czasami nie możesz pojąć, jaki ciąg wydarzeń łączy cię z tym człowiekiem, którego właśnie minąłeś (człowieku) na ulicy, ale wiesz, że jakiś ci łączy, że może chodziliście razem do żłobka, albo nawet piliście gorzałę na jakiejś zamierzchłej domówce, to widmo właśnie jest.

Bardziej przerażający jest fakt powstawania takich, czy fakt, że są ludzie, którzy takie martwe byty pamięci za wszelką cenę chcą utrzymać przy życiu, wspomagając się różnymi respiratorami w stylu fejsbuka?

Tego sobie zapomniałem, a te smyczki od pierwszego usłyszenia chciałem mieć na dźwięk sms-a.

1 komentarz:

Rymika Myślicka pisze...

czasem tu zaglądam, a tę piosnkę poznałam dzięki Tobie.