Pomimo ciągłego obiecywania sobie, że nie będę się emocjonował byle gównem czasami się nie da, rdza na trybach puszcza i wszystko tam zaczyna pracować, trzeszczeć, rzęzić; choćbym nie wiem jak mocno zaciskał pięści, to nic z tego, nie zatrzyma się, terkoczący skurwysyn.
Tak niewiele mi pozostało pól na tablicy, które wzbudzają jeszcze jakieś emocje i jakoś nie potrafię ich zmazać.
Albo nie chcę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz