Ale to jest wszystko nieważne, bo im więcej chodzę po tym świecie tym bardziej dochodzi do mnie smutna prawda, która mówi mi, że większość ludzi obchodzi tylko to, żeby mieli wygodnie pod dupą. I ci wszyscy ludzie uczą mnie, a raczej ja od nich się uczę, że bardzo niewiele spraw jest moją sprawą i bardzo niewiele spraw musi mnie obchodzić. I to jest cudowne, móc patrzeć na świat, na otoczenie najbliższe, na ludzi i mieć świadomość, że gówno mnie to wszystko interesuje i z radością mogę rzec PIERDOLĘ WAS OGÓŁEM:)
Co ma wspólnego jedno z drugim? Ano po wyjściu taga będę umiał dużo rzeczy, których nie będą umieli koledzy, bo mi się chciało czegoś teoretycznie uczyć, a im nie, bo wiedzieli, że ja będę wiedział i im powiem. A gówno, takiego wała, za chałwę i herbatę zieloną może im coś powiem. A czemu ma mi nie być w zamian wygodnie?
Tak trudno jest być złym w świecie, w którym ludzie nie rozumieją krzywdy, którą się im wyrządza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz