sobota, 25 czerwca 2011

Niedonoszenyj riebienok wojny

Doszedłem do wniosku, że za stary jestem na przejmowanie się kolejnym dziedostwem. Walczy człowiek o spokój każdego dnia, o kawałek filiżanki kawy, mocnego dymka i czas na ubicie kilku majinów, a, właśnie, gramy z Lelokiem w RE5. On biega Shevą, bo nie lubię grać laskami. Kupiliśmy sobie shotguny z nieskończoną amunicją i jest trochę mniej straszno, ale i tak jest fajnie. Magusia natomiast chyba zmieni postać na Aliskę. Alisa jest mocna, ma świetny step i hopkicka.

W przyszły weekend jest turniej na Krakonie. Pod koniec lipca ostatnia Tawerna we Wrocławiu. Trzeba będzie sprawdzić, co da moc topa.

Fajnie jest.

1 komentarz:

Szuklista pisze...

Ciągle Stevem pucujesz?