Obama zadzwonił do Tuska, bo chce pożyczyć żołnierzy do Afganistanu. Może dostaniemy w zamian kilka samolotów z demobilu, skrzynkę arbuzów i Visy? Electron, oczywiście, dla pana premiera.
Wiem, wiem, jestem zbyt inteligentny na politykę, ale jak się wie cokolwiek na temat stanu sprzętu polskiej armii, wojnie w Afganistanie i tym, co my z tą wojną mamy wspólnego, to jednak trudno zamknąć pysk.
Wiem, wiem, jestem zbyt inteligentny na politykę, ale jak się wie cokolwiek na temat stanu sprzętu polskiej armii, wojnie w Afganistanie i tym, co my z tą wojną mamy wspólnego, to jednak trudno zamknąć pysk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz