piątek, 16 stycznia 2015

Take me to church

Strasznie zaniedbałem to miejsce, mea culpa, wracam.

Święta były nawet spoko.

Obejrzeliśmy film o dziewczynce z patologicznej rodziny, która ucieka w świat fantazji, mieszka ze zwłokami swojego ojca, ma niedorozwiniętego chłopaka, który jest od niej na oko 30 lat starszy, a na końcu wybucha pociąg.

Obejrzeliśmy też Szeregowca Ryana w kradzionym ultra ha de.

Przeszedłem Final Fantasy IV oraz Final Fantasy V, właśnie kończę szóstkę.

Znalazłem kolejny blog, którego nie czytam.

Odkryłem Hoziera.

Kupiłem wycieraczkę do samochodu przednią, już nie skrzypi.

Małe rzeczy.

Brak komentarzy: