Dzieci powinny mieć gdzieś zamontowany wyłącznik w razie awarii systemu nagłośnienia. Pstryk i po darciu mordy.
Note to self: na najbliższą imprezę z przebieraniem skompletować strój Boba z Tekken'a. Idealny match.
Dzieci powinny mieć gdzieś zamontowany wyłącznik w razie awarii systemu nagłośnienia. Pstryk i po darciu mordy.
Note to self: na najbliższą imprezę z przebieraniem skompletować strój Boba z Tekken'a. Idealny match.
Gram w Chrono Triggera i wspominam czasy, kiedy dziury w zielonej bluzie z kapturem stanowiły trofeum.
Za to jakie mokasyny pokupiłem, to historia.
Dwudziesty pierwszy wiek dał nam umiejętność błyskawicznego wyodrębniania treści interesujących w internecie. Próbuję to przenieść na kontakty z ludźmi. Wczoraj podszedłem do jakiejś dziewczyny na studiach i zapytałem, czy jest zjebem, bo szukam kogoś do ekipy na projekt grupowy, a nie mam czasu na marnowanie go ze zjebami.
Pierwszy weekend ja studiach i od razu przypomniałem sobie, jak niewygodne są te siedziska. Ale za to mamy kilka ładnych dziewczyn na roku, więc jakaś tam gimnastyka kręgosłupa wchodzi w grę.
Nie pamiętam tylko jak to się stało, że uznaliśmy, że poradzimy sobie z matematyką.
Zbliżające się Święto Zmarłych pozwoliło mi odkryć, że bardzo trudno jest dostać na allegro niebieskie kalesony.
Obejrzeliśmy drugiego Silent Hilla, ładny. Jak w końcu dostanę urlop, to zagram.
Zbiłem dzisiaj po onlajnie YOU z KYSGów. It's something.
Czuję, że to nieodchorowane na czas wirusisko się zemści i to srogo. Natomiast gadanie głupot ostatnio wychodzi mi po mistrzowsku. Pewnie jestem ma fali osiągnięć.
Wymyśliłem, że kupię domenę golebaby.com.pl i będę tam prowadził najbardziej pesymistycznego bloga na świecie. Chyba zaproszę do współpracy Kota i Hiryu.
Zająłem drugie miejsce w turnieju Tekkena na Międzynarodowym Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi. Ha, polaczki.
O quam sancta, cztery dni wolnego. Niekompetentne półdebile z dupą w miejscu głowy chciały dziś odebrać mi urlop, ale się nie dałem.
Sumaryczna wartość piekła określa je jako miejsce, w którym trzeba uczyć się matematyki po niemiecku mając zapalenie błędnika i paranoję. A podobno mam tam zabukowany pokój z widokiem na klasę.
I gdybym kiedyś łbem uderzył,
O peron dziewięć i trzy czwarte,
A ptaki wkoło by śpiewały dzień dziś piękny, będziem rypać,
To wiedz, że więcej nic nie trzeba,
W życiu mieć niż dobre grabie,
Gdy sześć ton żwiru hałdę przyjdzie ci na parking zsypać.