czwartek, 28 lutego 2013

Totem

Obejrzeliśmy Incepcję. Obrączka.

Poza tym zdałem prawko w końcu. Egzaminator powiedział mi, że nie umiem jeździć, po czym wpisał wynik pozytywny. Wyszedłem z założenia, że nie muszę rozumieć wszystkiego.

środa, 27 lutego 2013

Note to self

Obejrzeć w końcu Godkillera.

A nyugalom

Note to self:

Na urodziny chcę pada DualShock 3 w kolorze jungle green (trochę drogi, ale idzie wyhaczyć za 149zł.), książkę Spokój Attili Bartisa i nowe krzesło obrotowe, takie, jak ma Gruby, stówka na allegro.

wtorek, 26 lutego 2013

Dim Mak

Śnił mi się pociąg i podrzucanie kamieniami tak, żeby wpadły do pojemnika i im wyżej podrzucony, tym więcej punktów, porypane to było, bo te kamulce spore takie.

A w tym pociągu chyba miałem własny wagon.

poniedziałek, 25 lutego 2013

Wonderland

Jeżeli nie jeszcze nie wszyscy się śmiali z Oscarów, to po tegorocznych chyba już mamy komplet.

czwartek, 21 lutego 2013

Uau

Przejrzałem statystyki bloga. Byłem przekonany, że czytają go nieliczni znajomi, ale nikogo z Kanady nie znam. A myślałem, że najbardziej pesymistyczne blogi ever nie są zbyt poczytne. Hajcek, bicz.

środa, 20 lutego 2013

wtorek, 19 lutego 2013

niedziela, 17 lutego 2013

Pad mi dogorywa

Pad mi dogorywa, R2 ma straszne luzy i ogólnie już kiepsko z nim przy graniu w Tekę. To niezła DS3 jest, ale żywotność kiepska. Nie stać mnie na nowy, na wyjazd na Bursę też mnie nie stać, życie jest okrutne, a makaron w zupkach winiary podły.

W związku z tym musiałem uruchomić starego pada od PSX'a, ten bez gałek, model od devkita, czarny. Dobry pad, tylko krzyżak muszę poprawić.

Piszę o takich rzeczach ze strachu, bo w całej swojej małej autonomii, którą wytworzyłem sobie przez lata istnienia, w której byłem bezpieczny i nikt nie miał do niej dostępu, zaczęły robić się wyrwy. Tak to chyba działa, nie? Kręcą się koło ciebie, jak wilki zacieśniają krąg, tak oni, niby niedbale i bezinteresownie kręcą się i nagle jeb, ukąsi tu i ówdzie, zabierając w zębach kawałki tego, co tak dumnie wypracowywałem sobie przez tyle czasu i z czym było mi tak dobrze.

wtorek, 12 lutego 2013

E tam

Gdzieś daleko od błysku lukru z pączków istnieje kraina pełna niezrozumienia, gdzie kinematograficzna papka fabularna próbuje się przebić przez tafle lodowatej rzeczywistości i pewnie nawet by jej się to udało, gdyby nie było tak kurewsko zimno w dłonie.


piątek, 8 lutego 2013

Hue

Jak moja dziewczyna przeczytała Fifti Szejd of Grej (całą trylogię) i mówi, że w sumie nic niezwykłego tam nie ma, to mogę w duchu krzyknąć "awwwwwwwwwwww fukin yissssssssss!"?

wtorek, 5 lutego 2013

Faszisti

Pewnego wieczoru, gdy Wiesiek jeszcze pracował na recepcji w hotelu, przyszedł do niego Słowak jakiś, czy Czech, huj go teraz wie, i chciał zadzwonić do Niemiec. Trochę mu pomogliśmy, ale ostatecznie gówno z tego wyszło, w końcu się poddał i z uśmiechem rzekł "jebane faszisti", czy jakoś podobnie. Ale nie o tym. Córkę miał ładną.