środa, 5 lutego 2014

Peron

Kupiłem sobie w końcu Spokój Bartisa i trochę mam stracha, bo jak czytałem to pierwszy raz, to miałem pewnie z szesnaście, może siedemnaście lat, a teraz jestem trochę starszy. Mimo to pamiętam, że ta książka jest o rzeczach w jakiś sposób dla mnie trudnych i kto wie, co się wydarzy.

Polecam następny dodatek limanowski w jakiejś tam gazecie, może się zdarzyć, że będzie moja morda.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

ambitnie. ja w wieku szesnastu lat czytałam jakieś "nasturcje i ćwoki", czy tam "farfocle namiętności":)