Mam straszliwą zajawkę na ryby ostatnio. Z puszki, z pudełka, w pomidorach, w śmietanie, chapię wszystko, jakby mieli je wycofać.
Przecież ja nawet nie lubię ryb.
Tak sobie gadam sam do siebie
Mam straszliwą zajawkę na ryby ostatnio. Z puszki, z pudełka, w pomidorach, w śmietanie, chapię wszystko, jakby mieli je wycofać.
Przecież ja nawet nie lubię ryb.